Miło tak dla odmiany zobaczyć Bogusława Lindę w tak pięknej roli. Nie obyło się oczywiście bez przekleństw, bijatyk i noży. Ale to już standart w polskim kinie, nikogo więc nie powinno to dziwić. Film jest pięknie pokazaną opowieścią. Większość z nas może w nim dostrzec sytuacje z własnego życia. Właśnie to mnie tak zaintrygowało. Charakterystyczne postacie, wzruszające sceny, ciekawa fabuła, wspaniała historia o ojcu, który zdał sobie sprawę z miłości do własnego dziecka, którego do tej pory nie zauważał. No i ten happy end....... Dobry POLSKI film.