Aż TAK a nawet bardziej, przeszedłem prawie takie samo piekło jak Michał, no może bez psychitryka

dominik ma racje. Kobiety wiedzą, że maja prawo po swojej stronie i samo oskarżenie np. o (rzekome) pobicie dziecka już stawia ojca w złym świetle. Ojcowie sa traktowani jako gorsi w wychowaniu bo to matka przez 9msc nosi dziecko pod sercem, ona przechodzi ból porodowy itp. wiec dziecko jest jej własnością a "wygranie" opieki w sądzie jest swoistym "zwycięstwem" nad byłym mężem. Wg statystyk to mężczyźni częściej zostawiają swoje rodziny i przestają sie interesować losem dziecka wiec wedle sądów nie nadają sie na samotnego rodzica. Ale i babeczki nie sa tu bez winy. Pomimo chęci ojca do widywań i opieki to one ograniczają i wręcz źle nastawiają dzieci byle tylko ograniczyć kontakty. Sama osobiście nigdy nie chciałabym dopuścić aby dziecko straciło kontakt z tatą... no chyba że były by przesłanki do tego.

Nic sie nie zmieniło. Obraz jest aktualny niestety.

ja przez tą bohaterkę nie mogę oglądać tego filmu muszę tego filmu unikać jak diabeł święconej wody bo przez ten film mam problemy emocjonalno - zdrowotne w sensie zdrowotne bo nie mogłam przez ten film spać , bywałam agresywna nawet bez powodu, mimo że chce ze względu na Panią Teresę, trochę Panią Dorotę bo średnio ją lubię przez tą rolę, no i ze względu na Olę Maliszewską.

Michał też nie był bez winy w tej całej sytuacji.Robił żonę na lewo i prawo,nawet z jej najlepszą przyjaciółką.Miał w dupie rodzinę ,przyjechał na jeden dzień zza granicy żeby bzyknąć kochankę.Ta będąc niedojrzała emocjonalnie,wręcz dziecinna,niesamodzielna zaczęła brać psychotropy ,a gdy te odstawiała lub przestały działać efekt mieliśmy w filmie.Prawdę powiedziawszy mogła mężowi zabrać dziecko na wyłączność bez samookaleczania się,nasyłania zbirów itd.