Tak, tak, to Polski film z polską obsada, ale nie żałuję straconych ładnych paru godzin na powtórne zagłebienie swojego wzroku w ekran przy tym filmie, o ile w ogóle mozna nazwac go filmeme, bo ja uważam,że za słowem film kryje się słowo iluzja, a w tym przypadku nie ma mowy o jakiejkolwiek iluzji, lecz prawda najprawdziwsza. Brak również jakichkolwiek efektow specjalnych, bo trudno nazwać efektami specjalnymi pogniecione kartki papietu (recepty podawane w sądzie przez tatusia :-P)... ale gra aktorów i małaej aktoreczki (!!!) wynagradza nam to. Obraz przedstawiany w filmie pełen jest uczuc, ludzkiego dramatu i jakże wprost przedstawionej małostkowości człowieka. Zachęcam to włączenia telewizora i wyszukaniu w programie słowa "TATO" ...