naprawdę, przykro mi to pisać, ale kiedy usłyszałem głos Bellatrix w polskiej wersji językowej, myślałem że zaraz mi się słabo zrobi. pani Dorota naprawdę, świetnie zdubbingowała helen w "Iniemamocnych" i Sally w "Autach", ale w Harrym to naprawdę - beznadziejnie.;/ zwłaszcza że Helena Bonham Carter to moja ulubiona aktorka... szkoda, naprawdę szkoda...
To już chyba reguła, że polski dubbing jest zazwyczaj znakomity w filmach animowanych, za to rzadko kiedy tak dobrze się udaje z zastępowaniem głosów "żywych" aktorów (chyba za wyjątkiem serialu "Ja, Klaudiusz").
Rzeczywiście szkoda...
Oj bez przesady, poradziła sobie nawet nieźle z tą rolą, aczkolwiek oryginału nie zastąpi. Zdecydowanie wolę Dorotę niż Edytę Herbuś w 7 krasnoludkach.
A mnie się właśnie podobała!
Ja Helenę Bonham Carter też uwielbiam, ale muszę się przyznać, że akurat "Zakonu Feniksa" to chyba ani trochę w oryginale nie słyszałam i jakoś trudno mi kogokolwiek, a raczej czyjkolwiek głos porównywać:)
zbuy sztucznie ten dubbing wyszedł oryginał [Boska Helena <3] tysiąc razy lepszy. jak usłyszałam te udawane dialogi myślałam ze się wezmę i potnę.
Moim zdaniem była świetna. Kto lepiej nadawałby się do głosowej roli kompletnej wariatki (jaką jest Bellatriks) niż aktorka, która swego czasu zagrała wariatkę (konkretnie było to w filmie "Tato")?
Mnie jeszcze dobił w 2 części Insygnii Śmierci jej krzyk, kiedy odpycha ją Voldemort jak ona go próbuje podnieść w tym lesie. To było wyjątkowo sztuczne i jestem bardzo rozczarowana. A jeśli komuś na prawdę podobał się dubbing, to szczerze radzę i polecam obejrzeć oryginalną wersję językową z napisami, bo warto. Nic nie zastąpi boskiego głosu i upiornych wrzasków Heleny :D